Jak dziś pamiętam pierwsze placki z cukinii jakie zaserwowała mi autorka bloga http://wiedzmiachatka.wordpress.com/ .
Od tamtego czasu sama próbowałam różnych wersji tego dania. W zasadzie za każdym razem robię je inaczej zależnie od tego, co mam aktualnie w lodówce i doniczkach ;P
Przede wszystkim obecnie rezygnuję z jajek i dużej ilości tłuszczu, jakie kiedyś wydawały mi się do placuchów niezbędne.
Składniki:
- 1 duża cukinia
- 1 cebula
- garść kiełków brokuła
- garść pestek słonecznika
- 1 szklanka mąki pełnoziarnistej
- pęczek liści dymki
- słodka papryka (opcjonalnie ostra bądź pieprz cayenne)
- suszony czosnek niedświedzi
- świeżo starta gałka muszkatołowa
- odrobina tłuszczu do smażenia (w moim wypadku olej kokosowy)
Cebulę i cukinię ścieramy na tarce o małych oczkach, solimy i czekamy aż oddzieli się sok. Odsączamy niezbyt dokładnie. Pozbywamy się jedynie nadmiaru wody, nie odciskamy jej z reszty masy, aby całość się kleiła. Dodajemy kiełki, posiekane pestki słonecznika i liście dymki. Wsypujemy mąkę i mieszamy. Doprawiamy papryką, czosnkiem i gałką muszkatołową.
Na rozgrzaną patelnię wlewamy ok łyżeczkę tłuszczu i formujemy placuszki. Smażymy z obu stron, aż lekko zbrązowieją.
Pychotki.
Dzięki za podlinkowanie :o)
OdpowiedzUsuńJakoś tak się przywiązałam do tej wariacji z marchewką, że nie próbuję innych. A może to błąd, bo te kiełki i słonecznik brzmią ciekawie.
U mnie już chyba były wszystkie możliwe placki, z wszystkim. Fajne szybkie danie, które można zrobić z warzyw zalegających w lodówce, albo od wieków zimującej w szafce fasoli. W zasadzie to zastanawiam się kiedy to jeszcze placki, a kiedy kotleciki.
UsuńJa stosuję najprostsze na świecie rozróżnienie - placki są wtedy, kiedy ciasto trza łyżką na patelnię nakładać, a kotleciki formuje się w łapkach.
UsuńHah, może być i tak.
Usuń