Szparagi to warzywo do którego kompletnie nie jestem przekonana.
Do tej pory zawsze spotykałam się z nimi w postaci oślizłych patyczków, które nie potrafią przejść przez gardło. Wiedziona doświadczeniem z cukinią i bakłażanem postanowiłam zaryzykować i coś z tych śmiesznych badyli upichcić. Przeczucie mnie nie myliło. Podobnie jak z powyższymi warzywami, na początku nie było ciekawie. Dziś za to bardzo często goszczą na moim stole. Sposób przyrządzenia odgrywa kluczową rolę w tym, czy roślinka jest smaczna, czy wywołuje odruch wymiotny.
Może ktoś podsunie mi pomysł jak jeszcze wykorzystać szparagi?
Składniki:
0,5 kg szparagów białych, oczyszczonych
2 szklanki wywaru warzywnego
1 cebula
1 ząbek czosnku
1 korzeń pietruszki
200 ml śmietany owsianej (lub innej roślinnej)
2 łyżki mąki pszennej
1 łyżka oleju
1 łyżka słodu jęczmiennego (można zastąpić, syropem z agawy lub brązowym cukrem)
2 łyżeczki soli morskiej
1 łyżeczka cynamonu
pieprz
Przygotowanie:
Cebulę i czosnek siekamy w drobną kostkę i podsmażamy na oleju. Całość zalewamy wywarem i wrzucamy pokrojone na małe kawałki szparagi i pietruszkę. Dusimy całość aż szparagi będą miękkie (15-20 min). Mieszamy mąkę ze śmietanką i dolewamy do zupy. Całość dokładnie łączymy, doprawiamy słodem, solą, pieprzem i cynamonem.
Zupa świetnie smakuje podana z czerwoną cebulą lub/i natką pietruszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz